Tak powstawała Wieża widokowa Kurza Góra, z której zobaczysz, a także poczujesz serce Warmii i Mazur. 👣 Zapraszamy na spacer ścieżką w chmurach, na której o wieŻa koŚcioŁa ewangelickiego – wieŻa widokowa; plac jana keplera; dawne kolegium jezuickie i koŚciÓŁ pw. piotra i pawŁa; wieŻa ratuszowa; koŚciÓŁ pw. n.n.m.p. i kaplica boŻego grobu; dworzec kolejowy; koŚciÓŁ pw. ŚwiĘtego ducha; cmentarz na gÓrce; dawny teatr miejski; dawna synagoga; kamieniczki; ŻagaŃ na weekend; szlaki GeoNames. The GeoNames geographical database covers all countries and contains over eleven million placenames that are available for download free of charge. Na Magurkach, Lubaniu oraz Gorcu. Szczęśliwie, wieża widokowa ma obudowane schody, dzięki czemu nawet przy kiepskich warunkach pogodowych wspinaczka na szczyt nie będzie udręką. Również osoby z lękiem wysokości będą czuły się tutaj pewnie. Platforma widokowa na szczycie jest zadaszona i całkiem spora. . Gorc i baza namiotowa Gorc z Lubomierza-Rzeki Za nami pierwsze bazowanie na bazie namiotowej Gorc ! Dla nas to było niesamowite wydarzenie, a to dlatego, że jeszcze kilka tygodni temu nie zdawaliśmy sobie sprawy z istnienia takich miejsc, nie mieliśmy nawet namiotu, a nasze namiotowe doświadczenie było równe zeru. Od tamtej pory wiele się jednak zmieniło, po pierwsze mamy już swój własny namiot, po drugie wiemy gdzie znajdują się wszystkie bazy namiotowe w bliższej i dalszej okolicy, po trzecie przeżyliśmy pierwszą noc pod namiotami i bardzo nam się podobało, a po czwarte i chyba najważniejsze, świat stanął przed nami otworem, teraz naprawdę wiemy, że możemy znaleźć się wszędzie gdzie tylko chcemy. Baza namiotowa Gorc o świcie Lubomierz-Rzeki (szlak niebieski)- Nowa Polana- Polana Świnkówka- Gorc Kamienicki- Gorc (szlak zielony)- Baza Namiotowa Gorc- Gorc- Polana Świnkówka- Nowa Polana- Lubomierz-Rzeki By zdobyć bazę namiotową Gorc musieliśmy najpierw do niej dotrzeć. Zdecydowaliśmy się na niebieski szlak, który swój początek miał w Lubomierzu, a wyruszyliśmy na niego w towarzystwie Ścieżki Kowali. Na pierwszy rzut oka wybrana przez nas trasa nie była ani szczególnie wymagająca, ani też zbyt długa. Jednak gdy na plecy zarzuciliśmy 70-litrowe plecaki, wypchane po brzegi potrzebnymi i mniej potrzebnymi rzeczami, naprawdę poczuliśmy, że żyjemy ;-) Pierwszy odcinek, z którym przyszło nam się zmierzyć, poprowadził nas przez las, zaniedbaną i mocno zabłoconą ścieżką. Szlak był tak uciążliwy, że jesteśmy pełni podziwu dla samych siebie, że nie zawróciliśmy. Gdy wreszcie wydostaliśmy się z tej błotnej pułapki znaleźliśmy się na szutrowej drodze, którą, jak się okazało w drodze powrotnej, mogliśmy iść od samego początku, aż do Nowej Polany. Będąc na Nowej Polanie, przed wyruszeniem w dalszą drogę, warto rozejrzeć się za niebieskimi oznaczeniami, gdyż szlakowskaz ukrył się w krzakach, przez co łatwo można zboczyć z trasy. Kolejnym charakterystycznym punktem, podczas naszej wędrówki, była Polana Świnkówka, z której roztacza się malowniczy widok na Tatry, dolinę Kamienickiego Potoku oraz Gorce. Miejsce to wybraliśmy na pierwszy, dłuższy postój. Na polanie Świnkówka Następnie dotarliśmy na malowniczą Polanę Gorc Kamienicki, skąd było już całkiem blisko na szczyt Gorca oraz jego wieżę widokową. Nim jednak tam dotarliśmy nie mogliśmy przejść obojętnie obok jagodowych krzaków, których w tym miejscu było bardzo dużo i które aż uginały się pod ciężarem owoców. Polana Gorc Kamienicki Po zdobyciu Gorca przyszedł czas na zasłużoną nagrodę, czyli podziwianie przepięknych krajobrazów z góry. Ostatkiem sił wdrapaliśmy się po schodach na wieżę widokową i oniemieliśmy z zachwytu. I właśnie wtedy zapadła decyzja, trzeba tu wrócić o wschodzie słońca. Widoki z wieży widokowej na szczycie Gorca Od bazy namiotowej dzieliło nas zaledwie 20 minut marszu, więc przyspieszyliśmy kroku. Gdy wreszcie dotarliśmy do celu z radością zrzuciliśmy z siebie plecaki. Potem przyszła pora na uporanie się z naszym namiotem, na co nie mieliśmy zbyt wiele czasu, bo zaczęło kropić. Udało się nam go postawić w ostatnim momencie, nim rozpadało się na dobre, zdążyliśmy schować się do środka. Żeby tego było mało to później dopadła nas jeszcze burza, ale na szczęście nic nie było w stanie zepsuć nam naszych świetnych nastrojów. Nawet nie wiedzieć kiedy nastał piękny wieczór, który spędziliśmy przy ognisku, a potem pierwsza noc pod namiotem. Szczerze mówiąc byliśmy pełni obaw, nie wiedzieliśmy zupełnie co nas czeka, na szczęście noc minęła nam bardzo spokojnie, a taki sposób nocowania bardzo przypadł nam do gustu. W odcieniach zachodzącego słońca O 4:30 udałam się pół przytomna na wschód słońca. Z naszej trójki tylko ja byłam na tyle szalona, żeby zerwać się tak wcześnie ;-) Warto było jednak to zrobić, bo widoki były imponujące. Wschód słońca z wieży widokowej na szczycie Gorca Bazę namiotową opuściliśmy dopiero koło południa. Nim wyruszyliśmy w drogę powrotną, dziewczynki na pamiątkę otrzymały bazowe koszulki. Do Lubomierza wróciliśmy tym samym szlakiem, którym szliśmy dzień wcześniej. Na Polanie Gorc Kamienicki Bazowanie z dzieckiem okazało się świetnym sposobem na rodzinną przygodę. My wróciliśmy zachwyceni i na pewno jeszcze nie raz to powtórzymy. Nasza córka jeszcze przez kilka następnych dni przeżywała nasz pierwszy wypad pod namioty, więc tym bardziej było warto dźwigać ten wielki i ciężki plecak :-) Jak przygotować się do bazowania z dzieckiem? By bazowanie z dzieckiem było przyjemne trzeba przede wszystkim zadbać o komfort spania. Nikt nie lubi obudzić się zziębniętym w środku nocy, dlatego też pierwsze co zrobiliśmy to zaopatrzyliśmy się w ciepłe śpiwory. Niestety tegoroczne lato nie rozpieszcza nas ciepłymi nocami, a w górach jest jeszcze chłodniej, więc stwierdziliśmy, że śpiwory o temperaturze komfortu +3 st C będą idealne i jak się okazało mieliśmy rację. Niestety śpiwory, takie jak nasze, mają jedną, podstawową wadę, im są grubsze, tym więcej miejsca zajmują w plecaku. By jakość naszego spania była jeszcze wyższa, zabraliśmy ze sobą dmuchane poduszki, nie zajmują one zbyt wiele miejsca, a są wręcz niezastąpione. Następnie bardzo ważną kwestią jest to na czym będziemy spać, my na pierwszy raz zabraliśmy ze sobą najzwyklejsze w świecie karimaty i jak dla nas zdały one swój egzamin, bardzo dobrze izolowały nas od podłoża i mimo pewnych obaw nie było nam na nich za twardo, dodatkowym plusem jest ich lekkość. Jeśli chodzi o namiot, zdecydowaliśmy się na namiot turystyczny 3-osobowy z niewielkim przedsionkiem. W związku z tym, że musimy go nosić w plecaku musiał być w miarę lekki i nieduży. Będąc na bazie warto pomyśleć o jakiejś zabawie. My przygotowaliśmy dla dzieci zabawę w Indian, co zostało przyjęte z olbrzymią radością. Zadania od Tańczącej Chmury okazały się bardzo wciągające, a ukryty w indiańskiej wiosce skarb wywołał uśmiech dookoła głowy ;-) Kilka słów o Bazie Gorc Baza Gorc dysponuje noclegowymi w namiotach bazowych (3,4 osobowych) oraz posiada spory teren do rozbicia swojego, własnego namiotu. Od szczytu Gorca dzieli ją 20 minut marszu. W pobliżu znajduje się źródło wody pitnej określone mianem "Do picia" oraz źródełko służące "Do mycia". Na terenie bazy mieści się w pełni wyposażona kuchnia polowa z zawsze gorącym piecem i dostępem do wrzątku, polowy prysznic oraz toaleta, a w centralnym punkcie bazy stworzone zostało miejsce na ognisko. Z początkiem lipca okolice bazy przeżywały istny jagodowy wysyp, co jest dodatkowym atutem tego miejsca. Z okolic bazy rozpościera się przepiękny widok na Tatry. Bazę namiotową Gorc oceniamy bardzo wysoko i jak najbardziej polecamy ją na rodzinne biwakowanie. Cenne wskazówki: * baza namiotowa Gorc znajduje się niedaleko szczytu Gorc * na bazie znajdują się namioty bazowe, można też rozbić się swoim własnym namiotem * nocleg w namiotach bazowych trzeba zarezerwować z wyprzedzeniem * bardzo blisko bazy mieści się źródło wody pitnej * szlak z Lubomierza na Gorc nie jest trudny technicznie, trzeba jednak trochę się powspinać * na Nowej Polanie oraz Polanie Świnkówka stoją drewniane stoły, co czyni te dwa miejsca idealnymi na dłuższy odpoczynek * szlak z Lubomierza do bazy namiotowej Gorc pokonaliśmy w około 4 godzin, uwzględniając postoje * bazowanie z dzieckiem to najlepsza przygoda i to dla całej rodziny Co znajdziesz w tym wpisie? Wieża widokowa Magurki – jak dojechać?Mapa najkrótszej trasy na szczytNajkrótszy szlak do wieży widokowej na Magurkach w GorcachKurnytowa Koliba z 1839 rokuNa górę dostaniesz się bardzo szybkoWieża widokowa na MagurkachDoliną Potoku Jaszcze zdobywamy Magurki w Gorcach – opis szlakuJak dojechać na Magurki?Jak wygląda szlak do wieży widokowej na Magurkach?Liberator na MagurkachPrzełęcz Pańska PrzehybkaSzczytSzlak Kultury Wołoskiej Magurki to szczyt w Gorcach mierzący 1108 m To popularna góra, ponieważ znajduje się tam drewniana wieża widokowa. Podobne są na: Lubaniu, Koziarzu i Gorcu. Najłatwiejszy i najkrótszy szlak do wieży widokowej na Magurkach prowadzi przez Kurnytową Kolibę,Czas wejście to od 40 do 60 minut – w zależności od tempa,Trasa mierzy 2 kilometry,Dłuższy wariant do wieży prowadzi z Doliny Potoku Jaszcze przez szczątki rozbitego samolotu. Wieża widokowa Magurki – jak dojechać? Pod samą wieżę nie dojedziesz samochodem. Chcąc dojechać na start najkrótszej trasy, to w Ochotnicy Górnej należy skręcić w drogę naprzeciwko stadionu i jechać nią, aż do drewnianego budynku poza ostatnimi gospodarstwami. Samochód można zostawić przy drodze. Szlak Kultury Wołoskiej prowadzi wzdłuż Potoku Forędówki. Później po przejściu kilku minut skręca w prawo tuż za drewnianym góralem. Tam jest także kierunkowskaz do Kurnytowej Koliby. Na poniższej mapie możesz zobaczyć, jak wygląda trasa. Mapa najkrótszej trasy na szczyt Współrzędne miejsce, w którym możesz zostawić samochód: mierzy 2 kilometry,Na szlaku jest 315 metrów Magurki dostaniesz się w ciągu 60 minut. Najkrótszy szlak do wieży widokowej na Magurkach w Gorcach Ważne! Trasa nie jest oznaczona typowymi znakami na drzewach. Co jakiś czas ustawione są drewniane słupki z logiem Szlaku Kultury Wołoskiej. Nie ma się co martwić o możliwość zgubienia. Szliśmy w zimie miejscami po kolana w śniegu, bo nie było przetarte i w górę prowadzi tylko jedna droga, a też dojście do wieży widokowej nie jest zbyt długie. Kurnytowa Koliba z 1839 roku Po 10 minutach staliśmy już pod Kurnytową Kolibą – najstarszym, niesakralnym zabytkiem w Gorcach. Świadczy o tym nie tylko archaiczna forma i struktura budowli, lecz i jej znaczenie, jako pamiątki sposobu gospodarowania na odległych polanach – zarębkach. Kurnytowa Polana, na której stoi koliba służyła za bazę partyzancką z czasu II wojny światowej i z okresu walk z władzą komunistyczną. Na górę dostaniesz się bardzo szybko Trasa od samochodu na Magurki trwa około 40 do 60 minut i mierzy 2 kilometry. Nie jest ona zbyt wymagająca. Nie ma ostrych podejść. Po przejściu przez las wychodzi się na kolejne piękne, widokowe polany. Mogę powiedzieć, że jest to chyba najszybszy sposób dostania się na sam szczyt z dostępnego miejsca postojowego. Zdjęcia trasy robiłem w drodze powrotnej, ponieważ w górę maszerowaliśmy po ciemku. Także przechodzimy teraz do najważniejszej części, czyli wschodu słońca z wieży widokowej. Nie był on oszałamiający, bo chmury przykryły 95 procent nieba. Najważniejsze jednak, że ten pas nad górami był odsłonięty. Udało się zobaczyć Tatry, jednak najwyższe szczyty były szczelnie zakryte gęstą warstwą chmur. Wieża widokowa to obiekt bardzo bezpieczny i nowoczesny, dzięki czemu mogą na nią wejść osoby z lękiem wysokości oraz dzieci. Przy dobrej widoczności widać nie tylko Gorce, Tatry i sąsiednie pasma górskie, ale także Wielką Fatrę na Słowacji. Na podeście widokowym zamontowano 4 opisane panoramy widokowe. Zachęcamy do wybrania się na Magurki właśnie Szlakiem Wołoskim. Można wiele zwiedzić i dowiedzieć się czegoś więcej dzięki tablicom informacyjnym usytuowanym na trasie. INNY WARIANT TRASY – DŁUŻSZY Doliną Potoku Jaszcze zdobywamy Magurki w Gorcach – opis szlaku Siódmego grudnia 2015 r. wyruszamy w Gorce, żeby odwiedzić Magurki i nowo powstałą tam wieżę widokową. Na szczyt nie prowadzi żaden typowy szlak turystyczny. Mamy tam tylko ścieżkę przyrodniczą zwaną Doliną Potoku Jaszcze. Serdecznie zapraszamy do wspólnej wędrówki. Jak dojechać na Magurki? Rozpoczynamy od dojazdu na miejsce do przysiółka Jaszcze Duże. Dojechać tam można, skręcając za kościołem pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Ochotnicy Górnej. Kierujemy się po wąskiej asfaltowej drodze przez jakieś 3 kilometry. Lepiej tam nikogo nie spotkać, bo trzeba się wymijać, a nie ma tam na to zbytnio miejsca i trzeba wjeżdżać na czyjeś posesje. Nam się jedzie źle, bo jest ślisko. Zatrzymujemy się gdzieś przy odejściu żółtej ścieżki w stronę szczytu Przysłop 1187 m Po lewej stronie płynie sobie potok Jaszcze. Po prawej stronie widzimy domek i myślimy o tych, co by chcieli zamieszkać gdzieś w górach. Takie miejsce jest do tego wręcz wymarzone. Jest tutaj pięknie, a do tego cicho i spokojnie. Jak wygląda szlak do wieży widokowej na Magurkach? Kierujemy się za ścieżką zieloną wzdłuż samochodowych śladów. Na pewno by wyżej tam nie dojechał, bo jest strasznie ślisko. Pojawia nam się za chwilę znak informujący jaką ścieżką właśnie będziemy wędrować. Na niej znajduje się 13 przystanków tematycznych: Młaka kozłkowo-turzycowaŁąka ostrożeniowaPłazyDolnoreglowy bór jodłowo-świerkowyMłaka śródleśnaBuczyna KarpackaMiejsce katastrofy samolotuKośne łąkiPanorama TatrŁąka bliźniczkowa (psiara)Historia osadnictwaSukcesja lasu na gruntach porolnychStare budownictwo drewniane – szałasy Uchodzimy kilkaset metrów i docieramy do szlabanu. Tam też mamy informację, że znajdujemy się na terenie Gorczańskiego Parku Narodowego. Przekraczamy potok Głęboki i szeroką drogą kierujemy się pod górę. Idziemy po przyjemnej ścieżce, na której śniegu już nie znajdziemy. Mamy małe błoto, ale nie przeszkadza ono w wędrówce. Pogoda rozpieszcza nas od samego poranka. Promienie słońca przedzierają się przez wysokie drzewa. Uchodzimy mały kawałek i stajemy przed przystankiem oznaczonym numerem drugim. Nosi on nazwę „zbiorniki dla płazów” i znajduje się na Polanie Łonna. Teraz zaczyna się lekkie podejście. Zdobywamy szybko wysokość, wędrując pomiędzy iglakami. Niczym szczególnym trasa się nie wyróżnia. Możemy spotkać bardzo fajne mostki i ułatwienia dla turystów. Tereny tutaj należą do podmokłych, a to za sprawą wąskich strumyków, które spływają z polany Średniak. Liberator na Magurkach Docieramy do miejsca katastrofy bombowca. Dnia 18 grudnia 1944 roku o godzinie 12:45 pod przełęczą Pańska Przechybka, rozbił się ciężki amerykański bombowiec typu B-24 J Liberator. Maszyna o numerze 42-51714 i imieniu własnym „California Rocket” należała do 757 Dywizjonu, 459 Grupy Bombowej, 304 Skrzydła, 15 Armii Powietrznej Stanów Zjednoczonych, operującej wówczas z terenu Włoch. Przełęcz Pańska Przehybka Idziemy dalej i wychodzimy na przełęczy o nazwie Pańska Przehybka, która słynie z ciekawych widoków. Można zauważyć przede wszystkim grzbiet sąsiedniego Lubania. Jesteśmy już prawie przed samym szczytem. Zaczyna się najpoważniejsze podejście, bo Magurki przecież coraz bliżej. Śniegu też jest coraz więcej. Widzimy już wieżę widokową. Małymi śladami dochodzimy pod schody. Szybko wychodzimy po kilkudziesięciu schodach na samą górę i podziwiamy okazałe widoki, które jednak ograniczają chmury. Szczyt Krajobrazy mamy na wszystkie strony. Z jednej jest to Podhale i górujące ponad nim Tatry, pasmo Lubania z wieżą widokową, wzniesienie Gorc, pasma w Beskidzie Sądeckim czy szczyty w pobliżu typu Przysłop i Jaworzyna Kamienicka. Tatry niestety zasłaniają chmury i widzimy tylko najwyższe wierzchołki. Sam pomysł z wieżą widokową trafiony jak najbardziej. To miejsce stanie się popularne, wiele ludzie będzie tutaj przychodzić i podziwiać okolicę. Na wieży jest zamontowana kamerka, przez którą internauci mogą obserwować to co dzieje się na samej wieży, jak i widoki, które się z niej rozciągają. Tutaj jest taki sam typ wieży jak na Koziarzu, Lubaniu i Gorcu. Zeszliśmy z wieży i udaliśmy się do drewnianego szałasu, który znajduje się kilkaset metrów dalej. Tam zjedliśmy śniadanie i chwilę odpoczęliśmy. Do samochodu wracaliśmy tą samą trasą. Na szlaku nie spotkaliśmy nikogo. Góry były tego dnia tylko nasze. Szlak Kultury Wołoskiej Wołoskie wędrówki miały bardzo ważne znaczenie dla kształtowania kultury w górskich terenach Europy Wschodniej i Środkowej. Wołosi nie izolowali się i wnosili swoje dziedzictwo w kulturę narodów i grup społecznych, z którymi spotykali się na swojej drodze. Osadnicy nasiąkali przy tym kulturą zastaną na szlaku swych podróży. Pod pojęciem 'kultury wołoskiej’ można rozumieć kulturę Karpat w całej swej wielobarwności i bogactwie. Pomysł na Szlak Kultury Wołoskiej zrodził się w Ochotnicy i to właśnie tutaj zespół dawnych terenów pasterskich, rolnych i osadniczych w masywach gór ją otaczających jest jednym z najbogatszych w skali kraju – pod względem czytelności i jakości krajobrazowej spuścizny archaicznej gospodarki, bazującej na dawnych tradycjach i zwyczajach wołoskich. Szlak Kultury Wołoskiej – logo Wieża widokowa na Brzance. Wieża znajduje się na wschodnim stoku Brzanki (534 m w miejscowości Jodłówka Tuchowska, na Pogórzu Ciężkowickim. Ma wysokość 23 m i cztery tarasy widokowe. Można z niej podziwiać panoramę Pogórza Ciężkowickiego, Rożnowskiego i Tatr. Archiwum Polska PressNie masz planów na wypad za miasto? Lubisz podziwiać widoki z wysokości? Mamy dla Ciebie propozycje TOP 12 wież widokowych, które znajdują się na terenie Małopolski. Lista miejsc z wieżami widokowymi w do galerii i sprawdź proponowane miejsca. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE. Wieża widokowa w Iwkowej na górze Szpilówka Wieża widokowa w Bruśniku Wieża widokowa na Brzance Wieża widokowa na Ferdlu Wieża widokowa na Gorcu Wieża widokowa na Jaworzu Wieża widokowa na Koziarzu Wieża widokowa w Krynicy-Zdroju Wieża widokowa na Lubaniu Wieża widokowa na Magurkach Wieża widokowa na Mogielicy Platforma widokowa "Ślimak" w Woli Kroguleckiej Greckie plaże i chorwackie wody na wyciągnięcie ręki. Wakacje 30 minut od Krakowa!Kraków z lat 90. To było inne miasto, inna epokaNajlepsze bary mleczne w Krakowie. Sprawdź, gdzie zjesz smaczne, domowe obiadyTOP 15 miejsc w Krakowie, gdzie zjesz najpyszniejsze śniadaniePolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Piotr SobalaWieża widokowa w Jeleniej Górze, szerzej znana jako "Grzybek", to miejsce warte odwiedzenia z powodu ciekawej historii, ale również dzięki widokom, które na jego szczycie widać z każdej strony. Kto nie był musi się Wzgórzu Bolesława Krzywoustego stoi wieża widokowa, która znana jest mieszkańcom miasta Jelenia Góra jako "Grzybek".HistoriaWedług historii, już w 1891 roku pojawiły się pierwsze plany wzniesienia w Jeleniej Górze wieży widokowej. Chociaż z początku ciężko było ustalić lokalizację dla takiego miejsca, całe szczęście udało się je wybrać i wybudować ten historyczny budynek, który stoi we wskazanym miejscu do dzisiaj. Aby uzbierać potrzebne środki, musiało minąć praktycznie 20 lat. Liczne zbiórki, loterie i wpłaty przez ludzi zainteresowanych projektem, w końcu przyczyniły się do powstania znanej wieży widokowej. W maju 1911 roku, punkt widokowy został otwarty, ku uczczenia 800-letniej rocznicy wybudowania w tym samym miejscu, zamku Bolesława II ma aż 35 metrów wysokości. W jej wnętrzu znajdują się schody, których łączna liczba wynosi nieco ponad 135 schodów, które skręcają się ku górze. Przy ziemi, gdzie jest jej najszersza część osiąga ona 8 m, na górze, na galerii widokowej 6,5 co potrafi zrobić wrażenie, to widok jaki można doświadczyć będąc na szczycie "Grzybka". Widok na całą kotlinę Jeleniogórska, widok na góry i możliwość zobaczenia panoramy miasto, tego nie można przegapić. Na górze stworzono zrzut całego widoku na miasto Jelenia chociaż w czasie swojego istnienia narażona była na akty wandalizmu czy problemy naturalne, stoi do dzisiaj i nie stwarza zagrożenia dla zwiedzających. W 2010 roku, z środków unijnych odrestaurowano wierzę, dlatego polecamy serdecznie przejść się i doświadczyć to wszystko na własne oczy. Zobaczcie również w naszej galerii kilka archiwalnych zdjęć "Grzybka" i restauracji, która kiedyś znajdowała się obok wieży widokowej. Pomysł na weekend: Wieża widokowa Grzybek na Wzgórzu Krzywoustego! Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

wieża widokowa na gorcu